aaa4 |
Wysłany: Pią 11:16, 14 Wrz 2018 Temat postu: 21 |
|
-Mury nie sa wlasciwym miejscem dla damy - odpowiedziala sucho lady Mama, nie podnoszac glowy znad robotki.
Carline zerwala sie na rowne nogi. Zaczela chodzic po lochu nerwowym krokiem.
-Moglabym wiazac bandaze i nosic wode. Wy takze moglybyscie to robic.
Pozostale damy spojrzaly po sobie, jakby Ksiezniczka postradala zmysly. Zadna z nich nie wyobrazala sobie, ze moglaby sie poddac tak ciezkiej probie.
-Wasza Wysokosc, prosze - powiedziala Marna. - Powinnas pani spokojnie czekac. Kiedy bitwa sie skonczy, bedzie jeszcze wiele do roboty. Powinnas odpoczac.
Carline chciala ostro zareagowac, ale zawiesila glos i podniosla reke do gory.
-Slyszalyscie?
Wszystkie kobiety znieruchomialy i zaczely nasluchiwac. Spod posadzki dotarlo do nich ciche stukanie. Carline uklekla na kamieniach.
-Alez, Wasza Wysokosc, to nie przystoi... - zaczela lady Mama.
Carline uciszyla ja niecierpliwym ruchem dloni.
-Cicho! - Przylozyla ucho do podlogi. - Tam cos sie dz |
|